Archiwum tagów: hotele w pensylwanii

USA 2012: Nowy Jork, Waszyngton i Amisze

Polecimy, czy nie polecimy? Zostało nam 8 dni, lecimy do Nowego Jorku. NYC jest już po pierwszym huraganie – Sandy zwany też Frankensztormem, bo kilka mniejszych złączyło się  w jeden, duży huragan. Wtedy cieszyliśmy się, że zaczynamy od Chicago a kończymy w NYC, bo wiedzieliśmy, że już będzie po wszystkim na koniec. Mieliśmy oczywiście obawy, że nie zobaczymy Nowego Jorku w pełnej okazałości, bo skutki huraganów i powodzi mogą tutaj być naprawiane znacznie dłużej, ale przynajmniej nie odwołają naszego lotu do USA, co się stało na przykład w przypadku naszej znajomej, która leciała 2 dni przed nami, ale do NYC.

Jakie było nasze zdziwienie, gdy zaczęły do nas docierać informacje o drugim huraganie i odwołanych lotach. A na stronie American Airlines cisza i ani słowa o odwołaniu lotów. Do ostatniej chwili nie byliśmy pewni, czy uda nam się polecieć. Czytaj więcej »